Kamery i wymuszenia, czyli o tym, że warto zadbać o bezpieczeństwo własne i swojej rodziny.
Spacerując ulicami Pekinu, Szanghaju, Nantongu i wielu innych miast Chińskiej Republiki Ludowej nie raz widziałem potrzebujących, którym nikt nie pomógł. Wypadek, bójka, mężczyzna okładający żonę - dla większości społeczeństwa zjawiska były te niewidoczne. Problemy miały rozwiązywać kamery.
Zasada była jedna i równie prosta: nie wtrącaj się, to nie twój biznes, nie bierz cudzych kłopotów na swoje barki. Innymi słowy: bądź ostrożny. Bądź bezpieczny.
Można rozpatrywać to z perspektywy moralnej, etycznej, praktycznej, prawnej, politycznej, filozoficznej, finansowej czy ekonomicznej. Można to krytykować i uważać za nieludzkie.
Można jednak wyciągnąć z tego pozytywne aspekty i życiowe lekcje dla siebie. Można być dla siebie samego kamerą z szerokim obiektywem. Można monitorować własne życie.